piątek, 3 maja 2013

ZAWIESZAM :(

♥ UWAGA♥
Zawieszam blaga na bardzo długo z powodu braku weny i w ogóle nie mam pojęcia jak go prowadzić. 
Zawieszam go na długo także z powodu braku komentarzy ( no prawie nikt go nie komentuje ) ...
Dziękuję, że przynajmniej odwiedzaliście moją stronkę i niektórzy komentowali mi ją ;D

Selena Gomez ♥

niedziela, 27 stycznia 2013

Rozdział 3 - No to ci się nareszcie udało.

No to wiem ,że przy tamtym opowiadaniu mnie może zabijecie ... i dlatego przepraszam ;)
Dzisiaj napisze coś nowego i mam na dzieję ,że wam się spodoba i także też was zaskoczę ...  : D

III -
...
Po krzyknięciu  Freda Dambludore zawołał wszystkich żeby wyszli z wody i szybko zawieźli Lunę do szpitala.
- Szybko bo może się jej coś stać! - powiedziała krzycząc Hermiona.

Kiedy już wszyscy byli w Hogwarcie w szpitalu położyli jak najszybciej Krukonkę na wolnym miejscu ( na łóżku) i zawołali pielęgniarkę. Pani pielęgniarka zbadała długo włosom blondynkę.
- Proszę wyjść - powiedziała - Przyjdźcie za chwilkę Luna się źle czuje.
Po tych słowach wszyscy po cichu szli w stronę wielkich drzwi ale nagle George wbiegł z wielkim  hałasem. Gryfon po wejściu zadawał dużo różnych pytań :

- Czy ona żyję?
- Czy ona się dobrze czuję?
- Cicho!!! -   krzyknęła pielęgniarka.
- Ona jest nieprzytomna - powiedziała Ginny.
- Dobra, dobra przepraszam... - odpowiedział George.

I już po przeprosinach George,  pani znowu wszystkim kazała wyjść ( razem  z George'm).

***
Już po 20 minutach wszyscy już mogli wejść do sali. Patrzyli z wielkim smutkiem na Lunę.
- "Czy ona przeżyję?" - pomyśleli wszyscy.
Nagle George spytał panią :
- Czy...czy mogę sam z Luną zostać na chwilkę?
- Oczywiście - odpowiedziała.

Jak już wszyscy wyszli i został sam George i Luna nagle zapadła chwilowa cisza, i Gryfon po tej krótkiej ciszy powiedział do nieprzytomnej Krukonki :
- Luna muszę ci coś powiedzieć. Błagam zrób to dla mnie i bądź zdrowa , przeżyj...dobrze ja...ja nie che cię stracić. Więc proszę cię tak mocno ... proszę.

Po tych słowach George zbliżał się pomału  do Luny i delikatnie ją pocałował w usta.
Kiedy już Gryfon to zrobił wstał z łóżka i poszedł po woli do drzwi. Jeszcze raz popatrzył się na nią i wyszedł. 
- I co? - spytała Hermiona zniecierpliwiona.
Nie odpowiedział.
Przez cały dzień i noc myślał  o pocałunku i o niej.
Następnego dnia wszyscy o tej samej godzinie poszli do drzwi szpitalu.
- Możecie wejść - powiedziała pielęgniarka.
Wszyscy weszli do sali i nagle... nagle zobaczyli , że Luna przeżyła.
- Luna! - krzyknęli wszyscy chórem.No oprócz Georga.
Gryfon podszedł do niej i powiedział do ucha :
- A jednak żyjesz ... - uśmiechnął się.
- No jednak tak ... - odpowiedziała - wiem że mnie pocałowałeś.
- Wiem nareszcie to zrobiłem...
- O co ci chodzi?
- O nic. Po prostu czekałem na ten moment od zawsze ale nie miałem odwagi , żeby to zrobić.
- No to ci się nareszcie udało.

I po tej cichej rozmowie przy wszystkich znowu się pocałowali. ♥

~~~

Mam nadzieję ,że wam się podoba. No i nareszcie połączyli się.
Ten rozdział dedykuję Hermionie Grenger. Dla ciebie. ♥♥♥

środa, 23 stycznia 2013

Rozdział 2 - Masz tak bo po prostu mu się podobasz

Następnego pięknego dnia , gdy już Krukonka po strasznym śnie zeszła zmęczona na dół na śniadanie , po drodze zobaczyła Georg 'a .
- Co chcesz George? - spytała.
- A nic ja tylko ... ja tylko przyszedłem  ... yyyyy... - plątał się Georg 'e gdyż nie miał co powiedzieć - ja chciałem ci powiedzieć ,że masz ładny makijaż... - uśmiechnął się George , który jak zwykle przy Lunie nie miał co powiedzieć.
- Mhm... przecież ja mam makijaż jak bym wróciła po...imprezie?! Nie wiem jak to powiedzieć ale i tak wyglądam okropnie!!!
- Nieeee?! - wykrzyknął Georg 'e
- Słuchaj ... ja muszę się spieszyć na śniadanie bo znowu mnie okrzyczą ,że się spóźniłam ...
- Hahahahahahahahaha!!! - wpadł nagle w śmiech Georg'e.
- A TY CO SIĘ SZCZERZYSZ CO?- powiedziała Krukonka zdenerwowana i spóźniona o kila minut ...
- hahaha no... hahaha z... tego...że...hahahahahaha!-powiedział ze śmiechem
- MÓW WRESZCIE BO ZNOWU SIĘ SPÓŹNIŁAM PRZEZ CIEBIE! JA TYLKO PRZEZ CIEBIE ...CIEBIE I CIEBIE SIĘ SPÓŹNIAM WIĘC GADAJ !!!! - powiedziała ze straszną złością Luna ...
- Eeeee ... 
- GADAJ!!! 
- dobra dobra ja specjalnie tak robię żebyś się spóźniała jasne?! ja lubię cię wkurzać ... - powiedział z uśmiechem.
- Hmmm.... dziękuje za szczerość I NIGDY  więcej tak nie rób ! Dobrze? 
-Ok,ok już możesz iść!
- dziękuję ... CI!!!

Kiedy już Luna bardzo zdenerwowana poszła na śniadanie , usiadła  koło swoich koleżanek czyli Ginny i Hermiony opowiedziała dlaczego zawsze się spóźnia ...
- No niestety ale ja już tak mam codziennie - powiedziała Luna
- Wiesz dlaczego tak masz ? - powiedziała ze śmiechem po cichu Hermiona.
- No ... nie ?! 
- Masz tak bo po prostu mu się podobasz !!! On chce cię poderwać! 
- OSZALAŁAŚ?! - wykrzyknęła Krukonka prawie na cały Hogwar , akurat w tym momencie w którym Dumbledore chciał coś przemówić...

Nagle zapadła cisza ... 
I już od razu po tej ciszy wszyscy uczniowie Hogwardu zaczęli się śmiać...
- proszę o cisze! - wykrzyknął Dumbledore - Chciałbym wam coś ważnego ogłosić !
W tym roku odbędzie się konkurs na najlepszego czarodzieja! proszę się zgłaszać!

Po tym przemówieniu zgłosiło się kilka osób czyli :
- Luna 
-Hermiona
- Fred
- Ginny
-Harry

- I to wszyscy ?! - spytał dyrektor szkoły...
- Ale ostrzegam ten konkurs będzie bardzo trudny więc uważajcie...!!
- Aaaa... a kiedy jest ten konkurs  prosze pana? - spytała Hermiona ...
- JUTRO! Więc się przygotujcie! To koniec dziękuję ,że mnie wysłuchaliście.

***
Był kolejny dzień w którym rozpocznie się konkurs...
- Ruchy ,ruchy szybko już zaraz jedziemy na zawody ! - wykrzyknął Simon 
- A czy nie powinieneś powiedzieć konkurs?! - spytała Luna
- Tak chciałem powiedzieć konkurs! SZYBKO!

***
Już wszyscy którzy się zgłosili mieli rozpocząć ...
- 3,2,1 ZACZYNAMY!!!
już wszyscy wystartowali ale Luna nie chcący była w złym miejscu i gdy skoczyła do wody udeżyła się k wielki kamień...
- Luna!!!- Zauważył ją pierwszy Fred.

Czy Luna przeżyje nie wiadomo ...

~~~
No to tyle mam nadzieję ,że bardziej się podoba ...
Pozdrawiam....

czwartek, 27 grudnia 2012

Rozdział 1 - Straszny sen...

Był piękny słoneczny poranek.Kiedy Luna i George patrzyli na piękny widok przerwała im Ginny
-Hejka co porabiacie-spytała z wielkim uśmiechem.
-Nic patrzymy na widok-odpowiedźał George
- Przepraszam ale mogę na chwilkę wziąć Lunę do mojego pokoju....?-powiedziała pytając Ginny
-No dobrze....-powiedział George

-A po co  tak w  ogóle idziemy do twojego pokoju?-zapytała ze zdziwieniem Luna.-Zaraz zobaczysz...-odpowiedziała Ginny.

Kiedy już obie dziewczyny były w pokoju ,Ginny powiedziała-a wiesz o tym ,że bardzo pasujesz do Georga 
- tak bardzo wiesz...!
- no!!!
- wcale ,że nie 
- wcale ,że tak...ja wiem że podobasz się Georgowi....!, a ty pewnie mu co nie?
- nieeee???!!!
-mhm...
-oj już daj mi spokój i siedź cicho ,a w ogóle po to tu przyszłyśmy żebyś mi mówiła ,że bardzo pasuje do Georga ? 
- nie wcale....
- dobra idę do Hermiony zobaczyć co porabia...
- no dobra a ja tym czasem pójdę do  Harry'ego....

Po drodze Krukonka pomyślała -Oh ta Ginny zawsze coś wymyśli...
Kiedy Luna rozglądała się w różne strony zobaczyła Hermionę z Fredem....
- cześć Hermiona!-krzyknęła z daleka Luna 
-cześć-odpowiedziała Miona .
-co robisz?
-nic siedze z Fredem i patrzę na piękne jezioro. 
- aha, a myślałam że się całujecie. 
- HAHAHA.! Bardzo śmieszne, uśmiałem się że  hoho. - powiedział Fred zbulwersowany. 
- Oj daj nam już spokój!!!!!!-powiedziała zła Hermiona...
-Idź do Ginny i pogadaj sobie z nią -powiedział Fred. 
-Nie ma mowy obraziłam się na nią
-Dlaczego - zapytała Hermiona
-No bo...Oj nie ważne!!! - zdenerwowała się Luna
- A teraz żegnam!!! Zarzuciła włosami i poszła...
 (...)
Po kilku godzinach zrobiło się ciemno kiedy Krukonka weszła do swojego pokoju nagle zobaczyła koło jej szafy Bellatrix i Lucjusza...
(...)

Nagle Bellatrix wyjęła różczkę i rzuciła zaklęcie Avada Kedavra.
I w tym samym momencie obudziła się wystraszona...

---------------------------------------------------------------------------------------
No to na tyle(...) Wiem , że trochę niedokładnie ale w sumie to mój pierwsze opowiadanie...
 Mam nadzieję ,że się poprawię następnym razem 

Luna  ♥

sobota, 3 listopada 2012

Miłość

Miłość, to morska głębina. 
Miłość, to burza i deszcz. 
Miłość to chłopiec i dziewczyna. 
Wiec kochaj mnie jeszcze jeśli chcesz.